Dziś czeka nas ok. 300 km drogi samochodem.
W drodze z Jaipuru zwiedzamy Chand Baoli Stepwell.
Jest to ogromna 13 poziomowa studnia schodkowa.
Uwagę zwraca, że nie można zejść do wody.
Cała studnia jest ogrodzona.
To widoczny efekt wszechobecnej w Indiach czarnej magii.
Miejscowi wierzą bowiem, że w studni mieszkają złe duchy,
a kto zejdzie na dół, pozostanie pod ich władaniem.
Następnie udajemy się do Fatehpur Sikri.
Czas na kolejny nietypowy środek lokomocji.
Tym razem powóz ciągnięty przez wielbłąda.
Zwiedzanie zaczynamy od kompleksu meczetu z ogromną Bramą Zwycięstwa.
Tu suficki pustelnik Selima Cisti przepowiedział cesarzowi urodzenie syna,
na którego Akbar od wielu lat czekał.
W tym celu Cisti miał zabić własnego 6-miesięcznęgo syna,
aby dusza zabitego dziecka inkarnowała się w syna cesarza.
Dzięki temu urodził się jedyny syn, przyszły cesarz Dżahangir.
Aby uhonorować pustelnika, cesarz zbudował w tym miejscu miasto z grobowcem Cistiego
z białego marmuru.
Grobowiec Mnicha przykrywany jest przez pielgrzymów kolejnymi chustami.
Czerwone i żółte sznureczki wiązane na szczęście do ażurowego okna.
Wierni dokonujący rytualnego obmycia przed wejściem do grobowca.
Nie ma jak zgrabna muzułmańska czapeczka.
Czas na kompleks pałacowy.
A teraz kierunek Agra i słynny Taj Mahal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz